..

niedziela, 15 grudnia 2013

All Eyes.



Mam dość. "Jestem pesymistką".. To mówią osoby, które nawet nie starały się mnie poznać i zrozumieć. Często "jestem na nie", wyróżnia mnie sceptyczne nastawienie do otoczenia, zbyt mała wiara i nadzieja.


A jeśli dla mnie rzeczywistość jest inna, to co? Wepchną mi i tak wszystko co pierwsze przyjdzie im do głowy. Może ja po prostu nie chcę się zmieniać, nie przystaję na wszystko co daję mi świat, szukam czegoś więcej? Nie mówię na to i tak nic.. Przecież "znają mnie lepiej". Co z tego, że kilka miesięcy? Wiedzą o mnie wszystko sądzą, że rozgryźli do końca. Zaczęło mnie to irytować. Jak można mnie znać rozmawiając tylko wtedy kiedy jest dobrze, obrażając kiedy jest źle, a "wspierając"(chyba tak to się nazywa) dla popularności? No najwidoczniej Polak wszystko potrafi.. Skoro już i tak każdy "wie jaka jestem", po co mam być prawdziwa? Każdy jest aktorem nie? Dostosowuję się do danej roli, mówi wszystko co jest napisane w scenariuszu, przebiera się, ukrywa. Jeśli powie o kilka słów za dużo, zbuntuję się, spróbuję udowodnić, że nie wszystko jest piękne przypną mu prędzej czy później karteczkę z napisem: "Każde wypowiedziane przeze mnie słowo, jest kłamstwem. Nie wierz! Oceniaj sam.". Sądzę, że tak po prostu jest, że często myślimy, że znamy kogoś, umiemy przewidzieć każde zachowanie, każde słowo. Dla mnie słowa:"Wiem o Tobie wszystko" znaczą mniej więcej to samo co "Nie wiem o Tobie nic", bo ktoś kto naprawdę dobrze nas zna, nie musi tego udowadniać, o tym mówić. Chciałabym podziękować jednej osobie, która na pewno wie czemu..




1 komentarz: