I tried to be someone else
But nothing seemed to change
I know now, this is who I really am inside
Finally found myself
Fighting for a chance
I know now, this is who I really am.
But nothing seemed to change
I know now, this is who I really am inside
Finally found myself
Fighting for a chance
I know now, this is who I really am.
Próbowałem być kimś innym,
ale zdaje się, że nic się nie zmieniło
Teraz wiem, kim naprawdę jestem wewnątrz.
Wreszcie odnalazłem samego siebie
Walcząc o kolejną szansę.
Teraz wiem, OTO KIM NAPRAWDĘ JESTEM!
Teraz wiem, kim naprawdę jestem wewnątrz.
Wreszcie odnalazłem samego siebie
Walcząc o kolejną szansę.
Teraz wiem, OTO KIM NAPRAWDĘ JESTEM!
Coraz bardziej zastanawia mnie kogo można określić mianem "zabójcy". Każdy z nas poniekąd nim jest. Niektórzy zabijają innych, realnie, z uśmiechem na twarzy, niektórzy zabijają marzenia, a ja zabijam świadomość. Czyli coś mimo wszystko łączy mnie z tym określeniem. Patrzę świadomie, czuję prawdziwie, myślę realnie, a jednak kiedy zdaję sobie z czegoś sprawę, tłumię wszystko. Staram się o czymś nie pamiętać, na siłę wmawiam, że to nieprawda, że znajdzie się na pewno jakieś wytłumaczenie, wymówka, argument. W pewnym sensie rzucam każde moje wcześniejsze przekonanie, zapominam, podczas gdy świadomość alarmuję, mówiąc wiele, ja krzyczę głośno. Związuję jej ręce i nogi, zasłaniam twarz, strzelam do niej, bo na co mi się przyda, jeśli nie chcę żeby powróciła? Po jakimś czasie dane mi jest jednak spotkać się z nią powtórnie, przeprosić, porozmawiać, przyznać się do błędu. Za każdym razem kiedy uda mi się zrozumieć, że to naprawdę ja, świadomość wciąż żyję i mówi, że taka właśnie miałam być. Wybacza mi, bo wie wszystko.